Kamienice poza tym, że zachwycają nas swoją architekturą, to tworzą lokalną społeczność i pokazują, że nawet małe działalności potrafią przetrwać boom hipermarketów i fast-biznesów. Foto Syrena z Mierniczej, Kwiaciarnia Irena przy Traugutta i Zakład Krawiecki z Komuny Paryskiej to takie codzienne - wyjątkowe miejsca, które prawdopodobnie mijacie w drodze do pracy czy szkoły. Teraz możecie poznać je, nie tylko mieszkając na Przedmieściu Oławskim, ale przede wszystkim słuchając audycji Kroniki Sklepowe Trójkąta. O tym super projekcie rozmawiam z Jackiem Sterczewskim!
Kasia Kwiecień: „Słuchaj Przedmieścia!” to wystawa w Muzeum Etnograficznym, która prezentowała historie mieszkańców Przedmieścia Oławskiego i zainspirowała Was do działania. Opowiedz proszę o kulisach - skąd pomysł na Kroniki?
Jacek Sterczewski: Zaczęło się od pomysłu warsztatów dziennikarskich dla dzieci w ramach Mikrograntów - Justyna Rudnicka, moja koleżanka z Akademickiego Radia Luz, miała już doświadczenie w takich działaniach, a zajęcia dziennikarskie pasowały do tematu obecnej edycji “sąsiedzkie mikrohistorie”. Ja z kolei chciałem zrobić coś na Przedmieściu Oławskim, pokazać historie jego mieszkańców.
Forma reportaży radiowych wynikła z naszych relacji z Radiem Luz, wspomnianych nagrań Muzeum Etnograficznego, ale równie mocno zainspirowały nas “Kamienice” - audycja radiowa Joanny Mielewczyk. Okazało się, że ludzie chcą słuchać opowieści swoich sąsiadów, a nagrania w internecie mogą być łatwo dostępne dla zainteresowanych. Ja sam jestem fanem podkastów - nagrań dostępnych w aplikacjach smartfonowych, czy na iTunes - i wydaje mi się, że jest to najlepszy sposób przedstawienia historii mówionych zwykłych ludzi. Moglibyśmy szukać tej historii w księgach i starych dokumentach, ale opowieści mieszkańców, którzy mówią do nas w słuchawkach są zawsze ciekawsze i bardziej zajmujące emocjonalnie.
Co Cię zaskoczyło w tym projekcie?
Udało nam się zachować sąsiedzkie, serdeczne relacje z bohaterami nagrań, ale życzliwość mieszkańców Przedmieścia Oławskiego nie była tu żadnym zaskoczeniem. Nie był to komercyjny, specjalistyczny projekt, ale szansa na poznanie się różnych pokoleń; wszystkie wywiady były przeprowadzane przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 96 z ulicy Krakowskiej.
Ktoś mógłby powiedzieć, że nie mają wystarczającego przygotowania dziennikarskiego, ale kierowała nimi przede wszystkim ciekawość. Pytali o najistotniejsze rzeczy: co robią maszyny w zakładach, jak długo działają rzemieślnicy, dlaczego wybrali akurat ten zawód - a rozmówcy cierpliwie wszystko im tłumaczyli.
Najmilszymi momentami były sytuacje, w których rozmówcy z obu stron mikrofonu znajdowali nagle wspólne, sąsiedzkie wątki: pani z kwiaciarni chodziła do tej samej szkoły, a mama któregoś z uczniów robiła sobie zdjęcie do legitymacji u pana fotografa. Na tym polegał sens całej akcji - to nasze wspólne opowieści z Przedmieścia Oławskiego.
Kwiaciarnia Irena prowadzona przez Iwonę Świder, ul. Traugutta 107 |
Pan Janusz i Foto Syrena, ul. Miernicza 2 |
Alicja Polak, Pasmanteria Miernicza, ul. Traugutta
71A
|
Przysłuchując się tym mikroopowieściom, z jednej strony wyobrażam sobie ten Wrocław sprzed kilkunastu - kilkudziesięciu lat, a z drugiej, uświadamiam sobie, że jeśli teraz nie zaczniemy mówić o tych miejscach, to one mogą zniknąć z mapy miasta. Czy mają swoich następców?
Chociaż opowieści są raczej radosne, w głosach rzemieślników słychać dumę ze swojej pracy, to faktycznie, zawsze pojawiał się moment pewnego zwątpienia: co dalej? Nie ukrywam, że było to jednym z najważniejszych zadań całego projektu - przedstawienie tych opowieści w taki sposób, aby zachęcić do korzystania z klasycznych zakładów. Trochę reklamowo, ale chodziło o pokazanie jak wielka jakość kryje się w pracy mistrzów rzemiosła.
Wydaje mi się, że zmiana zawsze jest naturalna dla takich zakładów i staraliśmy się pokazać w naszych opowieściach. Kwiaciarnia była wcześniej zakładem zegarmistrzowskim, a Roman Szczepański przejął serwis rowerowy od swojego mistrza Jana Fabisiaka. Najważniejsze, że jest zachowana ciągłość i pamięć o tych miejscach na Przedmieściu Oławskim.
Wiemy, że swojego następcy szuka pan Janusz Pułka z “Foto Syreny” na ulicy Mierniczej. Jego dzieci zajęły się innymi zajęciami, on odchodzić będzie na emeryturę, ale trochę szkoda mu zamykać zakład, który założyli jeszcze jego rodzice. Może znajdzie się młody fotograf, który chciałby przejąć tak legendarne miejsce?
Każdy z nas może kontynuować tą piękną historię Przedmieścia Oławskiego.
Serwis rowerowy „Roman’s”, ul. Dąbrowskiego 17 |
Marian Walocha i jego Zakład Krawiecki przy ul.Komuny Paryskiej 73A |
Krasnolód |
A jaki jest odbiór mieszkańców Przedmieścia i innych Wrocławian?
Bardzo pozytywny! W komentarzach na facebooku spontanicznie pojawiają się sąsiedzkie wspomnienia związane z bohaterami naszych opowieści. Nagrywaliśmy “Kroniki” tylko przez chwilę, a te zakłady są obecne przecież na Przedmieściu dziesiątki lat. Tacy “rdzenni” mieszkańcy osiedla mogą dowiedzieć się czegoś o doskonale znanych im sąsiadach, a nowi ludzie Trójkąta, studenci, lub osoby które niedawno kupili tam mieszkanie, mają szansę na poznanie historii okolicy.
Jeśli chodzi o resztę mieszkańców Wrocławia, mam cichą nadzieję Przedmieście Oławskie przestanie już kojarzyć się z niebezpiecznym “Trójkątem Bermudzkim”. Owszem, wykorzystaliśmy ten symbol w nazwie naszego projektu, pomagam przy edycjach “Dnia Trójkąta” i właśnie chciałbym zmienić to określenie na lepsze. Jak to mówi nasza wspaniała seniorka i opowiadaczka lokalnych historii, Agnieszka Dubaniowska: to jest “Trójkąt Magiczny”.
Czy zamierzacie kontynuować Kroniki? Czego jeszcze możemy się spodziewać?
Przedmieście Oławskie kryje w sobie o wiele więcej tak ciekawych historii rzemieślników, więc chcielibyśmy je dalej przedstawiać. Są plany na “drugi sezon” nagrań, być może ruszy jakaś zbiórka w Internecie, planów jest wiele. Najważniejsze, że młodzi dziennikarze ze Szkoły Podstawowej nr 96 wyrażali chęć do dalszych działań, udało się wzbudzić w nich taką fajną ciekawość.
Jednak najlepszą kontynuacją projektu będzie wizyta słuchaczy w zakładach rzemieślniczych Przedmieścia Oławskiego - zobaczenie na własne oczy warsztatów mistrzowskich i skorzystanie z ich usług. Do czego serdecznie zachęcam.
Kroniki Sklepowe Trójkąta
Słynny wrocławski Trójkąt od lat walczy ze swoją raczej kiepską reputacją, ale dzieje się co raz więcej, aby odczarować Przedmieście Oławskie i zmobilizować lokalnych mieszkańców o dbanie o ten kawałek Wrocławia, w którym są przecież piękne kamienice!
„Kroniki sklepowe Trójkąta” skupiają się na odkrywaniu najstarszych zakładów i sklepików Przedmieścia Oławskiego. Zaprezentowane zostały w formie krótkich audycji - wywiadów z właścicielami miejsc, które przeprowadzili uczniowe Szkoły Podstawowej nr 96.
Projekt został zrealizowany we współpracy z Programem Współorganzacji Projektów Mikrogranty.
Projekt tworzą:
Jacek Sterczewski, Justyna Rudnicka, Ida Górska
uczniowie Szkoły Podstawowej nr 96 we Wrocławiu
Materiały graficzne autorstwa Natalii Jerzak
Prześlij komentarz