Opisałam już pierwszą część czynników, które warto mieć na uwadze przy wyborze mieszakania w kamienicy, wiecie już też czego się tutaj spodziewać. Teraz czas odsłonić kolejną kategorię wpisów - jestem ciekawa, jak ją przyjmiecie!
Znając mnie z Fashion Branding wiecie, że nie ma takiego tematu, do którego nie można podejść z innej perspektywy. Dlatego na tym blogu chcę Wam też pokazywać inspiracje i ciekawostki, które oprócz praktycznego wymiaru, będą miały też funkcję czysto poszerzającą horyzont :) Mam nadzieję, że czytanie sprawi Wam co najmniej tyle frajdy, ile mnie pisanie.
Jak wielu ludzi urządzających pierwsze cztery kąty swoje kroki skierowałam do Ikei. O ile miałam już kilka mebli i dodatków, o tyle brakowało mi paru podstawowych rzeczy. Na przykład kuchni. I szafki z umywalką do łazienki. Mogłabym robić je na wymiar, ale to czas i dodatkowe finanse. Dlatego potrzebowałam prostych mebli, którym dodam swojego charakteru. A w tym przypadku nic nie sprawdzi się lepiej niż Ikea!
I kiedy tak przechadzałam się między alejkami, projektowałam kuchnię w plannerze i oglądałam aranżację, zaczęłam przypatrywać się ludziom. Cały przekrój społeczeństwa. Próbujący, testujący, badawczo obserwujący. Pomyślałam wtedy - możemy mówić o odtwórczości i niskiej jakości, ale to świat nie jest czarno-biały. A Ikea przypadkiem lub całkiem rozmyślnie - uczy Polaków designu.
Ikea Start Shop - krótka historia szwedzkiej marki w Polsce
Pierwszy sklep Ikea w Polsce - Fot. Tomasz Wierzejski / AG |
Choć szalała hiperinflancja, a my ogarnialiśmy kraj po PRL-u, start shopy, w których pojawiły się głównie dodatki, przyniosły oczekiwane efekty (podobno salon Ikei w Jankach odwiedziło 75 tys. w ciągu 5 dni od otwarcia), więc swoich sklepów doczekały się Gdańsk (1993 r.), Poznań (1994 r.), Wrocław (1996 r.), Kraków (1998 r.) i Katowice (2000 r.).
Design Ikea - czego nas nauczył?
1. Po pierwsze łączenie
Choć dziś trudno w to uwierzyć - kiedyś Ikea miała w oferce ciężkie brązowe meble, którym bliżej to firmy meblarskiej pana Andrzeja z Mławy niż międzynarodowego giganta. Zobaczcie sami na F5, wybrałam jedno ze zdjęć na tytułowe do tego wpisu ;)
2. Jakość
Choć nie jest to pierwsze, co przychodzi Ci do głowy myśląc o Ikei. Czy faktycznie? I czy dotyczy to każdego produktu? Jak pisałam wyżej, Szwedzi zgłosili się do polskich fabryk ze zleceniami na produkcję mebli i od tego czasu, nadal są regiony w Polsce, które wykonują dla nich meble. A nasze rzemiosło i produkcja w tym względzie są wysokim poziomie!
Poza tym pomyślcie - Ikea daje 20-letnią gwarancję na kuchnię to musi coś znaczyć ;)
3. Design jest dla każdego, czyli o demokratyzacji designu
Ikea najpierw przez kilka lat studiowała nasze zwyczaje mieszkaniowe, po to, by jak najlepiej spełnić nasze potrzeby - co ma sens. Im lepsze dopasowanie do rynku i zapotrzebowania, tym większe prawdopodobieństwo sukcesu, także finansowego.
Przykład? Zaobserwowali, że Polacy mają raczej nieduże mieszkania z jedną sypialnią. Wobec tego (szczególnie gdy rodzina się powiększa) śpią w salonie. I w ten sposób pokoje dzienne zyskały wielofunkcyjny charakter.
4. Holistyczne podejście
Nie kupujesz tylko pojedynczego produktu. Dostajesz cały zestaw! Widzisz co do siebie pasuje w zaaranżowanych pomieszczeniach - łącznie z zasłonami, ramkami, kocami i dywanikami. Co więcej widzisz te same meble w różnych konfiguracjach, dzięki czemu jesteś w stanie poczuć, co Ci bardziej odpowiada - wnętrza urządzone eklektycznie, czy bardziej minimalistycznie? Piekarnik tradycyjny czy wbudowany na wysokości, łazienka z drewnianymi meblami? Biurko odpowiedniej wysokości? A czy fotel jest głęboki, czy może pozwala trzymać postawę?
Wszystko ma tam swoje miejce.
5. Dotknąć, poczuć
Pamiętacie tę scenę z 500 days of Summer, kiedy Tom i Summer odgrywają domowe sceny? Ikea wcześnie zrozumiała, że największymi błędami sklepów są "nie siadać", "nie dotykać", "zapytaj obsługę". A żeby design działał, trzeba go po prostu sprawdzić ;)
6. Dobry design jest niewidoczny
Regał Billy, łóżko Malm czy stolik Lack to klasyki - chyba każdy z nas się z nimi zetknął! Billy mebluje nasze salony, sypialnie i przedpokoje już od 1979 roku, a przez 30 lat sprzedało się aż 41 mln sztuk tego modelu! Jak to się stało,że osiągnęły taki sukces, skoro w gruncie rzeczy są nijakie?
Klucz tkwi w prostocie - spełniają swoją funkcję, są wygodne, w przystępnej cenie - więc osiągalne dla wielu ludzi i... łatwo nadać im swój charakter.
Nawet architekci i dekoratorzy wnętrz nie kryją się z tym, że sami często pierwsze kroki kierują do Ikei :)
7. Wreszcie - bierze odpowiedzialność
za dziś, za jutro - za świat który tworzymy i pozostawiamy po sobie.
Jednym z świeższych przykładów jest Better Shelter - Ikea wsparła projekt mobilnych, odpornych na deszcz, wykonanych z materiałów z recyklingu "namiotów" dla uchodźców, w których nie tylko mogą zachować prywatność w trudnych warunkach, ale po prostu, na tyle na ile to możliwe, normalnie funkcjonować.
W 2017 r. Ikea rozpoczęła projekt zatrudnienia kobiet - uchodźców z Syrii w Jordanie, o którym więcej przeczytacie tutaj >> W czasie kiedy mąż próbuje zdobyć pozwolenie na pracę, żona zapewnia podstawową pensję rodzinie wyszywając poduszki, koce i inne akcesoria dekoracyjne.
Poza tym marka zadeklarowała, że od 1 stycznia 2020 r. nie kupimy już u niej plastikowych słomek, worków na śmieci czy jednorazowych kubków. Wszystko po to, by nie zaśmiecać Ziemi.
W trakcie pisania tego artykułu trafiłam na tyle różnych wiadomości, że chyba powinna z tego powstać osobna seria #ikea urządza świat ;)
PS Dajcie znać, czy chcecie wpis o tym, jak podrasować meble z Ikei po swojemu :)
Chętnie poczytam o tym jak podrasować meble z Ikei!
OdpowiedzUsuńLubię ikeowe meble, ale jednocześnie staram się łączyć je z elementami hand made (głównie made by mój mąż ;) ), żeby jednak w mieszkaniu było czuć charakter właścicieli :)
I to jest super podejście! Wykorzystujmy tę podstawę jaką są meble z Ikei i dodajmy im własnego smaku. Dzięki temu zyskamy stylowe wnętrze, w którym przyjemnie będziemy spędzać czas :)
Usuń